Ontologia, odcinek pierwszy

8.27.2008

Stoję i czekam, by przekroczyć jezdnię w miejscu nieoznakowanym. Jakaś irracjonalna kobieta obok ma ten sam cel i te same środki ku niemu wiodące. Mówi coś do mnie, dodaje więc coś od najwyraźniej dość wąsko pojętego siebie. Wyjmuję słuchawki z uszu i że co, proszę pani? A nic, proszę pana, odpowiada kobieta, mówię, że te samochody jeżdżą i jeżdżą. Czegóż innego można by się po nich spodziewać, myślę. Nudne są i klarowne słowotwórczo.

Ja tę panią kontestuję.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Nowy" Szeremeta, dobre!
DD

 
które okno - by Templates para novo blogger