12.23.2008
jestem obfity w miłość tylko tyle o sobie wiem
nie pomieszczę też w głowie ani nie wykopię w tobie
grobu kolebki łóżka kołyski
i nie znajdę nie wymyślę łyżki
którą ci podam pożyczę nakarmię moim głodem
żebyś przyjmując nie spostrzegła co było pod spodem
5 komentarze:
ale stachura z adasia.
adaś ze stachury ceni tylko siekierezadę, za to wysoko.
No proszę! Jaka wataha! Żeby tak jeszcze się pokusić o beef z tym całym "olsztynem wschodnim", to to będzie. Biorę wasz szalik! Krzyczenie koła gnieździ się w wyciągu ziemi jak olbrzymi grzyb pustki w Bolosie ryżu.
Jakby co, nikt z nami nie ma szans. Ładujemy się na nich na maksymalnej kurwie, najlepiej skończyć z pierwszego jebnięcia, jak się nie uda - walimy łokciami i zostaje szacunek, że podjęli walkę. Wszystko na hardkorowe metafory. Joł.
No proszę jaka wata, ha! Liczy się pierwsze pierdolnięcie. Ja reprezentuję któreokno w konkurencji na najbardziej sentymentalny wiersz alkoholowy.
Prześlij komentarz