lie like god, die like a dog

12.03.2008

nie ma nic na zdjęciach. tylko Ameryka
z jednej klatki do drugiej. patrzymy
i to jest wszystko. jakaś lalka bez głowy,
paczka, z której wyłazi rybi ogon. Glasgow
brzmi jak plucha, jak port pełen smutnych ludzi.
jak kropka i od linii:
Glasgow dystansuje się od własnych części,
odsuwa w panoramicznym ujęciu. aparat wypluwa błonę,
środek wyrazu chłonie w gęstą sylabę miąższu.

5 komentarze:

Lutetiavitch pisze...

Fajne, dobre, ale coś mi przypomina.

Krzysztof pisze...

No to ja może jak przy Rymice. Redakcja się nam, dzięki Bogu, feminizuje i od wczoraj jest z nami Dominika, która jeśli zechce, ładnie się przedstawi, a jeśli nie zechce, to się nie przedstawi.

Rymika Myślicka pisze...

bardzo słabe. przeleciałam przez ten wiersz bez ekscesów.
ej, ja chcę być jedyną wisienką na waszym torcie.

Krzysztof pisze...

Ej, ale, Rymika, to już nasz tort jest. Wspóóólny.

Anonimowy pisze...

znowu nie mam nic na kolację :C

 
które okno - by Templates para novo blogger