12.04.2008

Ja zamiatam rzęsy, ty bierzesz chleb. Chleb kruszy się i okruchy kleją rzęsy w jedno gęste ciasto. My jesteśmy blisko, ale nie przez skórę. Tylko skóra rozumie wszystko, co pochodzi z zewnątrz. Gdyby jej nie było, o czym byś mówił, że mam takie gładkie, o mięsie ? Mięso to wnętrze, tabu dla źrenic, w których rośnie cała reszta świata. Mój kumpel po kwasie widział boki kolorów, pamiętam jak mi to mówiłeś.

Zobacz, paproszku, świat jest taki śliczny, kiedy jest się takim małym paproszkiem. Jaki świat jest śliczny, kiedy nie ma się nóżek i rączek i wątroby i prostaty i nie trzeba posługiwać się tymi wszystkimi brzydkimi organami i nie trzeba bać się zdrady ciała swojego ani żadnego w ogóle, kiedy samemu jest się obcym ciałem, które może na przykład utkwić i dawać o sobie znać tylko bólem. No dalej, paproszku, moja Emmo Jane, teraz ty opowiedz mi bajkę.

Byliśmy w raju i wszystkie pieniądze wydaliśmy na połączenia. Wracamy, gubisz się gdzieś i to jest dziwne, bo żadna droga oprócz naszej nie prowadzi w jakąkolwiek stronę, więc boję się o ciebie i boję się tej ciemności. Wszystko w środku mam tak bardzo puste, że wiatr mógłby nieść moje wydrążone kości. Pustkę mam wszędzie, a ciebie nigdzie nie ma. Nagle się pojawiasz i to nie jest dziwne. Pytasz, czemu o nic nie pytam, a ja nie jestem ciekawa kłamstwa. Jestem tylko ciekawa, czemu masz takie ciężkie dłonie, twarde, jakby były ze szkła, ale nieprzezroczyste, czemu twoje ruchy, zamiast składać w całość, dzielą cię na nieskończenie wiele cząstek. Idziemy w milczeniu jedyną możliwą drogą i nie mam pojęcia skąd, ale wiemy oboje, że jest ona dobra. Milczymy do siebie o tym i o innych faktach, które zachowały jeszcze jakąś logikę budowy.

Nie uwierzysz, co śniło mi się dziś w nocy.

0 komentarze:

 
które okno - by Templates para novo blogger